Polpak

czwartek, 29 sierpnia 2013

Kolumny Taga Harmony Platinium F-90 Slim










Wstęp
Pułap cenowy 2000 – 3000 zł jest, zdaje się, najtrudniejszym w audio-stereo. Bo niby już nie tanio, ale jeszcze niezbyt drogo. Dla adepta stereo, czyli początkującego w świecie hi-fi taka kwota może okazać się jeszcze za duża, dla audiofila – śmiesznie mała. Bo czy na przykład kolumny za niecałe 3000 zł mogą dobrze grać? Reprodukować dźwięk bez obrazy dla wierności i uczciwości brzmienia? Oferować w sobie takie coś, co jest odbierane przyjemnie, nie razi  słuchu i co więcej - nie powoduje tęsknoty za droższymi sprzętami? Okazuje się, że tak. Kolumny Taga Harmony Platinium F-90 Slim należą właśnie do takiej kategorii urządzeń hi-fi, która obejmuje sprzęty stosunkowo tanie, ale reprezentującej wysoką kulturę dźwięku oraz co istotniejsze – zawiera elementy brzmienia zazwyczaj zarezerwowane dla urządzeń droższych, a nawet o wiele droższych. Tu jest styl, tu jest harmonia, tu jest radość odsłuchów! Wasz recenzent prawie miesiąc bez przymusu wytrzymał w towarzystwie głośników Taga. I słuchał na nich z niekłamaną satysfakcją – cieszył się z nich codziennie jak dziecko, choć najpewniej Drogi Czytelnik już zdążył pomyśleć, że zwariowałem lub co najmniej konfabuluję. Zapewniam - nic z tego. Trzeba jednakowoż zacząć tę historię jak Bóg przykazał, czyli od początku.

Firma Taga Audio
Jej korzenie są stricte chińskie mimo, że została założona we wczesnych latach 90-tch XX wieku przez europejskich przedsiębiorców w mieście Foshan (południowe wybrzeże Chin) z myślą o wytwarzaniu głośników. Z czasem niewielka firma wyewoluowała w duże, ogólnoświatowe przedsiębiorstwo, które obrało rynkową markę Taga Harmony dla swoich produktów. Jeszcze 5 – 10 lat temu wyroby Taga Harmony, mówiąc szczerze, były tanie i oferowały podobny dźwięk. Obecnie, po zainwestowaniu w fabrykę sporego know-how, jej produkty reprezentują światową jakość wykonania i wysoki poziom akustyczny proponowane w rozsądnej cenie. Taga Audio szczyci się bardzo wykwalifikowaną (i utalentowaną) kadrą konstruktorów, rozwiniętym działem R&D, niezależną, wielopunktową kontrolą jakości, a także małą usterkowością – poniżej 0,1 %. Tegoroczny katalog (TUTAJ w PDF) zawiera mnóstwo pozycji. Są tu różnego rodzaju głośniki montażowe, zewnętrzne, etc – są też naturalnie pełnoprawne kolumny audio. 

Można wyróżnić kilka podstawowych serii: Platinium SE, Platinium v.2, Platinium Slim, Coral, Blue, Azure i Audio Video, które następnie dzielą się na poszczególne modele kolumn podłogowych, monitorów, centralnych i subwooferów. Kiedy zaś dodać, że te wszystkie modele oferowane są w rozmaitych wykończeniach i fornirach, to wychodzi ponad 100 pozycji katalogowych – to naprawdę sporo.

Warto dodać, że Taga Harmony posiada wszelkie światowe certyfikaty ( w tym i CE) i jest obecna (za pośrednictwem lokalnych dystrybutorów) praktycznie na całym świecie. Polskim (i jednocześnie europejskim) dystrybutorem jest firma Polpak z Warszawy.

„Stereo i Kolorowo – Underground” otrzymało do testów od dystrybutora Polpak model Taga Harmony Platinium F-90 Slim w białym wykończeniu high-gloss.

Budowa i wrażenia ogólne
Linia Platinium Slim jest to „odchudzona” topowa seria Platinium Special Edition. Piszę „odchudzona”, bo nadrzędnym celem konstruktorów było zapewnić porównywalnie dobry dźwięk linii Platinium SE proponowany w mniejszych kompaktowych (i węższych) skrzynkach, bowiem seria SE to są naprawdę duże meble. F-90 ma tylko 17 cm szerokości, przy 103,5 cm wysokości i 24,5 cm głębokości.

Generalnie widać, że konstruktorzy Taga Audio podczas projektowania serii Platinium mocno „zapatrzyli się” na kolumny Bowers&Wilkinson linii CM oraz na Monitor Audio, można tu dopatrzeć się kilku estetycznych nawiązań (np. stalowe obręcze dookoła membran z wytłoczonymi nazwami) i rozwiązań – są to jednak twórcze odniesienia, reminiscencje, ale nie kopie.

Białe wybarwienie na wysoki połysk (tzw. fortepianowy – high gloss) prezentuje się zdecydowanie korzystnie. Wąskie słupki Platinium F-90 Slim przedstawiają się atrakcyjnie i powabnie – są po prostu ładne i na pewno będą stanowić ozdobę salonu, choć raczej takiego o nowoczesnym designie. Front pokrywa rząd pięciu głośników:  czterech (nieomal) jednakowych średnio-niskotonowych i znajdującej się ponad nimi kopułki wysokotonowej zamontowanej w tubie. Białe membrany doskonale komponują się z bielą skrzynek – wizualnie stanowią nieomal jedność. Dlatego zdecydowanie lepiej wyglądają ze zdjętą maskownicą, niż z założoną (bo jest czarna).

Taga Harmony opisuje głośniki w F-90 różnymi marketingowymi określeniami i skrótami typu Taga Pure Titanium Dome Tweeter (TPTTD), etc – trzeba przyznać, że są to rzetelne konstrukcje. 25 mm kopułka wykonana jest z czystego tytanu, umieszczona w wysuniętym ponad obrys kolumny promienniku, który zapewnia równe i szerokie rozpraszanie dźwięku zarówno na osi głośnika jaki i poza nią.
Kolejny od góry to 13,3 cm (5’ 25’’) średnio-niskotonowy głośnik z aluminiową membraną i stożkowym rozpraszaczem. Następne dwa 13,3 cm aluminiowe głośniki odpowiadają za przekazywanie niskich tonów, a ostatni od dołu (i wizualnie taki sam jak dwa nad nim) 13,3 cm to membrana pasywna (radiator pasywny) powiązany z układem bass-refleksu, który znajduje się z tyłu F-90.

Kolumny stoją na dedykowanych cokołach osadzonych na czterech dystansach. Dzięki temu zabiegowi, Taga Harmony są dodatkowo izolowane od podłoża (redukcja wibracji), ale zyskują także na ogólnej estetyce, bo dzięki temu są smuklejsze. Do spodu cokołów można wkręcić po 4. kolce wykonane z aluminium.

Z tyłu, u dołu znajduje się wylot bass-refleksu, a ponad nim wgłębione stanowisko podwójnych terminali głośnikowych połączonych blaszką. Terminale są porządne, ale bez szaleństw, powiedzmy.
Masa jednej kolumny to prawie 18 kg, nominalna impedancja – 6 Ohm, a skuteczność – 91 dB. Rekomendowana moc amplifikacji - 20 – 240 Wat.


Para kolumn jest zapakowana do jednego olbrzymiego pudła


Tweeter z tytanu umieszczony jest w podziurkowanej tubie, dodatkowo przykryty metalową siateczką ochronną


Głośnik średnio-niskotonowy ma aluminiową membranę, po środku znajduje się stożek rozpraszający



Stalowe obręcze dookoła membran z wygrawerowanymi logo Taga prezentują się znakomicie



Cokół na dystansach nie tylko dodaje smukłości linii, ale i dodatkowo izoluje od podłoża


 Gniazdo podwójnych terminali głośnikowych połączonych blaszką


Warto rozważyć zamianę firmowych blaszek specjalnymi "dżamperami" - tu Sevenrods Speaker Jumpers



T-90 SL dzięki wysokiej skuteczności (91 dB) świetnie współpracują ze wzmacniaczem lampowym - tu Ming Da MC88-PL

Warunki testu
Taga Harmony Platinium F-90 Slim podłączałem do kilku wzmacniaczy: lampowego Ming Da MC88-PL na lampach eletkronowych KT88 oraz do tranzystorowych Hegel H100, Dayens Ampino i Sherwood R-807, a także do zestawu dwóch monofonicznych końcówek mocy i przedwzmacniacza Rotel RC-03/Rotel RB-03/Rotel RB-03.
Jako kolumny porównawcze używałem podłogowe Definitive Technology BP-8060 ST, Vienna Acoustics Mozart Grand, Pylon Topaz 15 oraz monitory Studio 16 Hertz Canto One, Rega RS1 i Usher S-520.
Pomieszczenia to pokoje o powierzchni 30 m2 i 16 m2. Ten większy wytłumiony dziesięcioma panelami Vicoustic Wave Wood.

Zanim zacząłem odsłuchy, zdemontowałem firmowe blaszki łączące terminale głośnikowe F-90 i zaaplikowałem w to miejsce „dżampery” Sevenrods Speaker Jumpers (test TU).

Wrażenia odsłuchowe
Patrząc na wysoką zewnętrzną estetykę Platinium F-90 Slim, a także wąskie fronty, można by pozornie spodziewać się dźwięku podrasowanego, upiększonego, czy sztucznie kolorowego. Nic z tego, Drogi Czytelniku – przekaz F-90 jest zaskakująco harmonijny i spójny. Żaden zakres, ani podzakres nie wysuwa się zanadto do przodu, każdy ma swoje miejsce i nie zachodzi jeden na drugi. Słychać porządek i czysty dźwięk o sporej kulturze. Taga Harmony produkują mocne i spójne brzmienie charakteryzujące się dużą dynamiką, sporą masą i mocnymi, ale jednocześnie i sprężystymi basami. Niskie tony są potężne, lecz nie mają tendencji do "buczenia". Instrumenty pokazywane są z solidnym ciężarem, dobrą jakością barwy i precyzyjnym określeniem przestrzennym (jak na ten pułap cenowy). Co istotne, zarówno instrumenty, jak i wokale są proporcjonalne – nie są przeskalowane, bo budowane są naturalnie, o wiernych rozmiarach i rzeźbie. Średnica charakteryzuje się świetną ekspresją, dobrym "tajmingiem" oraz kapitalną wyrazistością w całym paśmie wokalnym, co sprzyja energii głosów ludzkich, powodując lekkie ich uprzywilejowanie (i przesunięcie do przodu).

Szerokość sceny i znakomita stereofonia budzą bardzo pozytywne zdziwienie piszącego te słowa – dźwięk jest bardzo ładnie rozciągnięty na boki, uporządkowany i przestrzennie klarowny. Jest nawet zarys głębi, chociaż są to raczej pojedyncze metry, ale nie dalej (warto uczciwie dodać, że aby móc realnie oddać prawdę o istnieniu potęgi dalszych planów, wiernym rozmieszczeniu w 3D, trzeba przygotować się na wydatek powyżej 10 000 zł za parę kolumn). Duża scena F-90 pozostaje taką nie tylko przy głośniejszych odsłuchach, ale także kiedy słucha się nagrań o mniejszej skali – ma to zalety, ale także i wady, ponieważ przy kameralnych albumach muzycznych przestrzeń jest rozbudowywana, ale intymność i nastrój nieco tracą. Najlepiej, w moim przekonaniu, Taga Harmony Platinium sprawdzają się w intensywnych i średnio-intensywnych poziomach głośności – wówczas najwięcej jest naturalnego drive’u, blasku i powabu instrumentów oraz żywości w dźwięku, jak i również odpowiedniej przestrzenności połączonej z oddaniem właściwego klimatu muzyki.

Co istotne, kolumny Taga pomimo tego, że są „otwarte” do góry, czyli mają jasną charakterystykę dźwięku, nie doskwierają, nie atakują uszu zbyt ostrymi sopranami. Te, choć wyraźnie obecne i intensywne, to dają naturalny obraz dźwięku, jego soczystość, ale nie nachalność. Dzięki temu, odbiór F-90 jest przyjemny, nie męczący, atrakcyjny. Dużą zaletą jest plastyczność przekazu, jego widoczne kształty, a także namacalność. W tej dziedzinie opisywane głośniki są mistrzami. Nieco gorzej jest natomiast z precyzją tonalną, czyli z wiernym oddaniem pojedynczych nut, ich różnorodności procesu narastania, wybrzmiewania i gaśnięcia. Szczegółowość i selektywność także jest na poziomie powiedzmy – budżetowym. I nie ma za co obrażać się – takie są fakty, nikt nie wyczaruje w dużych kolumnach podłogowych za 2000 – 3000 zł mega-detaliczności i wyjątkowej selektywności. 

Summa summarum, ważąc zalety i wady Taga Harmony Platinium F-90 Slim, wahadło wagi (lub szala, jak kto woli) zdecydowanie przechyla się na pozycję  z napisem „dobry dźwięk w rozsądnej cenie, w pięknym wykonaniu skrzynek”. Czego więcej trzeba? Zapewniam - mi te kilka testowych tygodni w towarzystwie F-90 Slim szybko upłynęło i bez poczucia większej straty po moich ukochanych Vienna Acoustics Mozart Grand.

Podsumowanie
1. Taga Harmony Platinium F-90 Slim (w wykończeniu white high-gloss) to kolumny dobrze zaprojektowane, solidnie zbudowane i pięknie wykończone. Reprezentują wysoką estetykę wizualną.

2. Kolumny zapewniają zdrowy, dynamiczny i emocjonalny dźwięk o znakomitych proporcjach, dużej skali i swobodzie oraz co najważniejsze – naturalny i rzetelny. Barwa jest przyjemna, na średnicy lekko ciepła, a górze – rozjaśniona. Bardzo dobra panorama stereofoniczna pozwala na budowę dużej, realnej sceny. 

3. Pewne braki w selektywności i głębi sceny rekompensowane są ogólną plastycznością dźwięku oraz jego wiarygodną namacalnością.

4. Doskonałe proporcje: budowa/jakość dźwięku/cena. Nie inaczej jak: rekomendacja. Bardzo dobre kolumny w swojej cenie (niecałe 3 000 zł za wykończenie white high-gloss).

Sprzęt używany podczas testu
Wzmacniacze: Hegel H100 (test TU), Ming Da MC88-PL (test TU) i Sherwood R-807 (test TU), a także komplet przedwzmacniacza i dwóch monofonicznych końcówek mocy Rotel RC-03/Rotel RB-03/Rotel RB-03.
Kolumny: Vienna Acoustics Mozart Grand, Definitive Technology BP-8060 ST (test TU), Studio16 Hertz Canto Two (test TU), Pylon Topaz 15 (test TU), Rega RS1 (test TU) i Usher S-520.
Okablowanie: Audiomica Laboratory, DC-Components (test TU) i Nameless (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz Musical Fidelity A1 CD-PRO, iPad 3 Apple (test TU) oraz NuForce Air DAC (test TU).
Źródła analogowe: gramofon Clearaudio Emotion wraz z przedwzmacniaczem Ri-Audio PH-1 (test TU), a także magnetofon Nakamichi Cassette Deck 1.
Akcesoria: panele akustyczne Vicoustic Wave Wood (10. sztuk) na ścianach (test TU), podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU) pod gramofonem, stopy antywibracyjne BW40 Rogoz-Audio (test TU) pod wzmacniaczem oraz zatyczki do gniazd RCA Sevenrods Dust Caps RCA (test TU).

Dane techniczne
Dostępne na stronie polskiego dystrybutora marki Taga Harmony - firmy Polpak.

Link na stronę Taga Audio TUTAJ.
Katalog produktów on-line Taga Harmony TUTAJ.

7 komentarzy:

  1. A teraz takie małe pytanie. Co dla Ciebie jest "budżetową referencją" Pylony czy Tagi.
    Po moich odsłuchach zdecydowanie na czoło wysunęły się Tagi i Magnaty quantum serii 6. Nie wiem jakie jest Twoje zdanie. Oprócz tego fajnie by było poczytać o solidnym sprzęcie budżetowym. Bo to w tej półce cenowej ludzie szukają zwłaszcza jeśli nie wiedzą czego oczekują. Zwłaszcza, że obecnie w półce budżetowej i niskiej średniej pojawia się coraz więcej produktów. Co Ty na to?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry,

    Zarówno Taga F-90 jak Pylon Topaz 15 czy 20 mają swoje indywidualne mocne strony. I słabsze też. Nie chcę porównywać bezpośrednio tych kolumn, bo porównanie to będzie mocno subiektywne, więc i krzywdzące dla jednej lub drugiej pary. Nie planuję żadnych rankingów, ani spisów "budżetowych referencji". Proszę samemu posłuchać i wybrać, to co się podoba.

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już wybrałem ( Tagę, ale Pylonów nie miałem gdzie posłuchać ). A nie chodzi mi o spis, a więcej testów dobrego budżetowego sprżetu. Ostatnio np dobre opisnie zbierają Pionki których jednak rzetelnych recenzji jest niewiele. Chętnie też poczytałbym o Yamaha cd-n500. Po prostu wiele takiego taniego i niedrogiego sprzętu się ostatnio pojawiło. A u Ciebie często widzi się sprzęt z wyższej półki, na którego nie stać zbyt wielu. A w wielu wypadkach, zwłaszcza w słabo zaadaptowanych akustycznie pomieszczeniach może przynajmniej dorównywać ta porządna budżetowa półka. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry - rozumiem o co chodziło. Warto pisać o dobrym sprzęcie z niższej półki, bo taki też może grać naprawdę dobrze.

    Taga F-90 to z pewnością dobry wybór. Polecam posłuchać jednak też przy okazji Pylony Topaz. To jest odmienny charakter brzmienia, bardziej łagodny i z mniejszym (trochę) basem. Nie chcę jednak pisać jednoznacznie, które kolumny są lepsze, bo moim zdaniem, obie pary to solidny poziom budżetowy audio, przy czym słowo "budżetowy" nie ma tu negatywnych konotacji, a jest po prostu określeniem pułapu cenowego.

    Pozdrowienia.

    PS. Testu kolumn Yamaha nie planuję w najbliższej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  5. witam , wszedzie szukam opini badz testu kolumn taga harmony blue f-80 czy moze pan zrobic dla mnie test tych kolumn albo moze wie pan cos o nich , chcialbym kolumny ktore ladnie zagaja mocny bas (chce kupic zestaw bez sobwofera) do sluchania muzyki ogladania filmow. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety, nie znam kolumn Taga Harmony Blue F-80. Można je odsłuchać w warszawskim salonie Polpak. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację